środa, 20 lipca 2011

Sama natura

Brud z podłogi jest niesmaczny, ale i tak nie powstrzymuje mnie to przed nieustannym próbowaniem, jak smakują różne kłaczki. Od kilku dni jesteśmy u Babci i Dziadka. Moja dieta zmieniła się tutaj diametralnie. Babcia i Dziadek mają ogród, w którym spędzam cały czas, wylegując się na trawie. Ileż w trawniku jest rzeczy, które warto popróbować! Robaczki różnego rodzaju - źródło wapnia i fosforu. Trawa - to przecież warzywko. Liście - znowu warzywko. I tak dalej... Dzisiaj, po nocnym deszczu, wszędzie pojawiły się ślimaki, niestety tych nie zdołałem nawet wziąć do rączki. Mama ich nie znosi.


Wiem, ten kolaż niezbyt pasuje do tego artykułu, ale ja tak fajnie jem chleb...

2 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...