Moja buzia to nie tunel. Uwielbiam jedzenie. Uwielbiam je samodzielnie wkładać do buzi. Zachęcam wszystkie bobasy do wpadania w histerię na widok zbliżającej się do ich twarzy łyżeczki z mdłą papką. Jedzenie powinno być ostre i najlepiej z dużą ilością czosnku.
piątek, 2 września 2011
Nektarynki
Zajadam w szalonych ilościach, z wielką pasją, ze smakiem. Spieszę się, bo już niedługo jesień. Skończą się owoce. Zostaną tylko jabłka i gruszki, i... banany.
Elka też pokochała, wysysa z nich wszystko, do pesteczki, gołej pesteczki! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnego bloga masz!
OdpowiedzUsuńI jak miło widzieć wcinającego wszystko malucha :-)
Będę na pewno tu zaglądać :-)
Witaj, lete, jasne, że fajny blog. ;-) Dzięki za odwiedziny. :-)
OdpowiedzUsuń