Gryzaki są niepotrzebne. Po pierwsze, są beznadziejne w smaku. Po drugie, kto by chciał wsadzać sobie do buzi tworzywa sztuczne, podczas gdy ulgę mogą przynieść... mocno schłodzone warzywa. Tak, warzywa są najlepsze na ząbkowanie. Chyba rośnie mi jakiś pierwszy ząb (nareszcie!), co objawia się tym, że nerwy mi puszczają z najdrobniejszych powodów. Wszelkie próby podania mi gryzaków wyciągniętych z lodówki skończyły się moją dezaprobatą, albo tylko chwilowym ukojeniem. Ale zimnego selera naciowego mogę possać. Z chęcią...
Podpisuję się rękami i nogami :)
OdpowiedzUsuńGryzaki mają jednak ten plus, że dziecko je gryzie, nie robiąc wokół siebie nieziemskiego bałaganu. :-)
OdpowiedzUsuń