czwartek, 21 kwietnia 2011

Hiszpańskie truskawki przed polskim sezonem

W sklepach pojawiły się hiszpańskie truskawki. Pierwszą zagraniczną truskawkę zobaczyłem u babci. Wszyscy jedli piękne czerwone owoce, a mnie nie dali nawet dotknąć, polizać, spróbować, popatrzeć. No to się wściekłem. Babcia stanęła po mojej stronie, powołała się na słowo "wybór" zawarte w nazwie metody (wszak "Bobas Lubi Wybór) i tym sposobem szybko położono przede mną truskaweczkę. Ech, truskawki są ekstra. Można je ssać, wąchać. Prawdopodobnie jest to teraz moje ulubione jedzenie. Nie zostawiłem ani kawałeczka (niezwykłe!), nic nie upuściłem na podłogę (niespotykane!), zlizałem sok ze stołu (brawo!). A co najważniejsze, nie dostałem wysypki, nie bolał mnie brzuch. Przeżyłem. Chcę więcej!

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...